Tolerancja wśród Dzieci – metody pracy Wolontariuszy_ek Akademii Przyszłości
„Tolerancja to nie tylko „zgoda na coś, czego nie akceptujemy”, ale otwartość i empatia do odmienności i różnorodności ludzi, którzy nas otaczają. To chęć głębszego zrozumienia drugiego człowieka, rozwijanie w Dziecku wrażliwości, budowanie w nim bogactwa doświadczeń poprzez poznawanie różnorodnego świata i różnych ludzi” – napisała Anna Jasińska, Wolontariuszka, Liderka Kolegium i Specjalistka ds. Wdrożeń Akademii Przyszłości.
Zacznijmy opowieść o tolerancji od pewnej historii. Wyobraź sobie, że jesteś na placu zabaw i obserwujesz taką sytuację:
„(…) I kiedy dziewięciolatka z niepełnosprawnością intelektualną podeszła do Dzieci, uśmiechnięta, w podskokach i dość niewyraźnie powiedziała: „Bawcie się ze mną! Proszę ładnie!”,
usłyszałam w odpowiedzi:
– „Proszę Pani, my nie chcemy się z nią bawić, bo ona jest dziwna…”
Zareagowałam natychmiast: „Nie jest dziwna! Jest otwarta i przyjaźnie do wszystkich nastawiona. Odważnie do Was podeszła zapytać, czy może się z Wami pobawić…”
– „Ale ona tak śmiesznie biega…”
– „Nie biega śmiesznie. Biega najlepiej jak potrafi. Jest w tym świetna!”
– „Ale ona rży jak koń…”
– „Udaje konia, bo to jej najukochańsze zwierzę. I jej największa pasja, hobby. Kocha jazdę konną i sprawia jej to ogromną radość. Robiąc to, nikogo nie krzywdzi.”
– „Ona mi powiedziała, że mnie kocha!”
– „Tak. Powiedziała Ci to dlatego, że pozwoliłaś jej usiąść na huśtawce. Tak wyraża emocje, jeśli ktoś jest dla niej miły. Mama z tatą pewnie też mówią Ci, że Cię kochają. Ja lubię słyszeć, że mnie ktoś kocha. A Ty?”.
Historię przesłała Anna Jasińska – Wolontariuszka, Liderka Kolegium i Specjalistka ds. Wdrożeń Akademii Przyszłości.
Tekst o tolerancji współtworzą Wolontariusze_ki Akademii Przyszłości i psycholożki Stowarzyszenia WIOSNA:
Anna Jasińska – Wolontariuszka, Liderka Kolegium i Specjalistka ds. Wdrożeń Akademii Przyszłości. Z wykształcenia i zamiłowania dendrolog i pedagog, mama dwójki wyjątkowych Dzieciaków. Miłośniczka koni, książek i kajaków.
Barbara Matuszkiewicz – Psycholożka w Stowarzyszeniu WIOSNA wspierająca osoby w podeszłym wieku w ramach projektu Dobre Słowa, Wolontariuszy Akademii Przyszłości w pracy z Dzieckiem; dba o dobrostan pracowników przez wsparcie działu HR (prowadzenie witryny o dobrostanie oraz tworzenie szkoleń).
Małgorzata Grabiec – Psycholożka, trenerka m.in komunikacji empatycznej i umiejętności wychowawczych. W Stowarzyszeniu WIOSNA wspiera seniorów w ramach projektu Dobre Słowa, Wolontariuszy Akademii Przyszłości w zakresie radzenia sobie z trudnymi sytuacjami w pracy z Dzieckiem oraz dział HR w projektach dotyczących dobrostanu psychicznego pracowników.
Maciek Kotynia – Wolontariusz w Akademii Przyszłości już 7. edycję. Z wykształcenia jest kulturoznawcą. Pracuje jako nauczyciel w szkole podstawowej. Jego hobby to wyścigi samochodowe i ściany wspinaczkowe.
Wspieraj Dzieci z Akademii Przyszłości,
by nie czuły się same w budowaniu wiary w siebie.
Ufunduj Indeks dla Dziecka z Akademii Przyszłości
i daj mu szansę na lepszą przyszłość.
Jaki morał płynie z powyższej historii?
Anna Jasińska, Wolontariuszka Akademii Przyszłości radzi:
Odpowiadajmy Dzieciom na ich pytania szczerze, tak, jakbyśmy sami sobie odpowiadali. Pozwólmy im zrozumieć, że tolerancja ze strony innych i poczucie „bycia częścią grupy” są szczególnie ważne w budowaniu własnej wartości. Niech zrozumieją, że inność, wyjątkowość to coś, co ubogaca nasz świat!
Barbara Matuszkiewicz, psycholożka w Stowarzyszeniu WIOSNA:
Często takie zachowanie Dzieci może wynikać z braku wiedzy, zrozumienia czy opierania się na szkodliwych stereotypach, a z nimi przecież da się walczyć! Czasami chodzi o to, by wzbudzić zainteresowanie, zachęcić do poznania, może wspólnie zająć się poszerzeniem wiedzy? Pokazanie elementów łączących, pomimo pozornych odmienności, może również okazać się pomocne. Przecież, choć są Dzieci różniące się kolorem skóry, czy językiem w jakim mówią, to wciąż są przecież Dziećmi, mającymi swoje pasje, zainteresowania, ulubione zabawy – elementy, które potrafią połączyć. Jedna cecha nie definiuje całego człowieka. Dziecko zachęcić można przez proponowanie literatury ukazującej różnorodność świata czy też filmów poruszających zagadnienia tolerancji.
Małgorzata Grabiec, psycholożka w Stowarzyszeniu WISOSNA:
Jako społeczeństwo podlegamy różnym mechanizmom psychologicznym i społecznym. Jednym z nich jest faworyzacja członków własnej grupy w stosunku do osób z grupy obcej. Przy czym badania pokazały, że podział na grupy może być wręcz symboliczny (np. na podstawie kolorów koszulek), a mimo to mechanizm zacznie zachodzić, tym samym wzrośnie niebezpieczeństwo powstania uprzedzeń do członków drugiej grupy.
Wyjaśnieniem tego zjawiska jest teoria tożsamości społecznej, która mówi m.in., że przynależność do grupy uznawanej za cenioną podwyższa samoocenę i poczucie własnej wartości. Co za tym idzie, ludzie starają się rywalizować, faworyzować grupę, do której przynależą i deprecjonować drugą, aby zadbać o siebie (swoje poczucie własnej wartości).
Innym wyjaśnieniem braku tolerancji może być teoria przeniesienia agresji, tłumacząca przyczynę powstawania uprzedzeń. W teorii tej pojawia się przeniesienie agresji wywołanej frustracją na obiekt zastępczy, czyli np. grupy mniejszościowe, słabsze. Dzieje się tak, ponieważ faktyczny sprawca frustracji nie może być zaatakowany dlatego, że jest zbyt silny, abstrakcyjny czy nierozpoznany. Moim zdaniem pokazuje to, jak ważne jest uczenie Dzieci radzenia sobie z trudnymi emocjami, w sposób nie raniący innych.
Tolerancja to…
Anna Jasińska:
Słownik PWN podaje definicję TOLERANCJI (łac. tolerantia – cierpliwość, wytrwałość) jako słowa oznaczającego postawę zgody na wyznawanie i głoszenie poglądów oraz wierzeń, z którymi się nie zgadzamy, jak i praktykowanie sposobu życia, którego zdecydowanie nie aprobujemy (…).
Mówimy, że jesteśmy tolerancyjni wobec osób niewierzących (nie-katolików), obcokrajowców (nie-Polaków), osób z niepełnosprawnością, ekscentrycznie ubranych, tych z tatuażami, w stroju jednorożca czy matek z Dziećmi płaczącymi głośno w sklepie.
Oczywiście, tę tolerancję przekazujemy w mądrych naukach naszym Dzieciom, Podopiecznym, przyjaciołom i rodzinie… Naprawdę? Chcę wierzyć, że tak!
Że słowa typu: „Jak ona się ubrała, czy nie ma lustra?”, „Takie duże Dziecko nie powinno robić scen w sklepie!”, „Jak to nie rozumiesz matematyki? Jesteś po prostu leniwy!”, „Jak ona chodzi, jak pokraka!”, „Biegaj, ćwicz, bo będziesz taki gruby jak ten chłopak z twojej klasy!” lub „Jak jej coś nie pasuje, to niech wraca do swojego kraju!” nigdy nie padły z Waszych ust.
Marzy mi się, że tolerancja (w tym dobrym wydaniu) to nie tylko „zgoda na coś, czego nie akceptujemy”, ale otwartość i empatia do odmienności i różnorodności ludzi, którzy nas otaczają. To chęć głębszego zrozumienia drugiego człowieka, rozwijanie w Dziecku, w drugim człowieku wrażliwości, budowanie w nim bogactwa doświadczeń poprzez poznawanie różnorodnego świata i różnych ludzi.
Małgorzata Grabiec:
A brak tolerancji oznacza nie szanowanie innych poglądów, wierzeń, zwyczajów, a co za tym idzie osób o innych poglądach, wierzeniach czy zwyczajach niż nasze. To ważne obecnie zagadnienie, w czasach, gdy do Polski przybyło wielu uchodźców, z kraju bliskiego a jednak różniącego się językiem, kulturą, w wielu przypadkach także wyznaniem.
Tolerancja w praktyce
„Budowanie dodatkowej komory w sercu” – metody pracy Wolontariuszki
Anna Jasińska dzieli się swoim doświadczeniem Wolontariuszki w Akademii i matki dziewięciolatki z niepełnosprawnością intelektualną:
Kiedy ponad sześć lat temu zaczęłam pracę z moim pierwszym Podopiecznym, usłyszałam, że jest bardzo „trudnym” Dzieckiem i będę musiała wykazać się olbrzymią tolerancją w odniesieniu do jego zachowania i braków w edukacji, nie tylko tej szkolnej, ale szeroko rozumianej – społecznej i emocjonalnej. Tolerancją – czyli zrozumieniem i empatią w stosunku do Dziecka z trudną historią w tle. Spojrzeniem na świat i piętrzące się zewsząd przeszkody oczami tego właśnie Dziecka.
Jako mama dziewięciolatki z niepełnosprawnością intelektualną ćwiczyłam takie podejście do świata i ludzi już od kilku lat. Życie z moim Dzieckiem nauczyło mnie otwartości na odmienność i wyjątkowość drugiego człowieka. Kiedy więc po raz pierwszy usłyszałam od swojego Podopiecznego, że jest „głupi i nigdy się niczego nie nauczy, że nic nie wie i nigdzie nie był” zapytałam tylko: „Czego chcesz się nauczyć? Co chcesz wiedzieć? I gdzie chcesz się wybrać?”.
Tak zaczęła się nasza niesamowita przygoda. Na każde zajęcia przynosiłam coś (przedmiot, owoc, książkę, zdjęcia itp.), których Dziecko nie znało. Przygotowywaliśmy na mapie trasy jego przyszłych podróży i… rozmawialiśmy o tym, jak chciałby się czuć i być traktowany przez innych. Czytaliśmy „Niebieską niedźwiedzicę” Joanny Chmielewskiej i wymyślaliśmy swoją krainę, w której każdy może być taki, jaki chce, nie krzywdząc przy tym innych. Czytaliśmy „Dziewczynki latają wysoko” autorstwa Reguera Raquel Diaz i rysowaliśmy stwory, które mówią chłopcom, co im się nie uda, a potem wymyślaliśmy sposoby, żeby je pokonać! Pokazałam mu, że nasza postawa wobec innych, życzliwość i serdeczność w stosunku do ich odmienności, wrażliwość na ich potrzeby buduje w naszych sercach dodatkową komorę, pełną miłości i zrozumienia. Pozwala nam ona czuć się lepiej, uwalnia nasz umysł, poprawia nasze poczucie własnej wartości i daje szansę spojrzeć na wiele spraw z zupełnie innej perspektywy.
Po trzech latach wspólnej pracy „mój chłopiec” został wyróżniony w szkole nagrodą „Za pracę nad sobą”.
Tolerancja po polsku
Z perspektywy psycholożki
Małgorzata Grabiec:
Jak pracować z Dziećmi, które niejednokrotnie mają w swoich klasach nowych kolegów z Ukrainy, aby budować wśród nich szacunek i wzajemne zrozumienie? Wychodzę z założenia, że aby pomóc w budowaniu szacunku i pokoju, dobrze jest zrozumieć skąd biorą się negatywne postawy, zacząć od ciekawości i chęci zrozumienia, zamiast oceniania. Bowiem to właśnie oceniania innych i podziału na „my (dobrzy) – oni (źli)” chcielibyśmy uniknąć, ucząc wzajemnego szacunku i tolerancji.
Z perspektywy nauczyciela
Maciej Kotynia:
Jestem nauczycielem w szkole podstawowej i bardzo dobrze są mi znane obecne realia wspólnego funkcjonowania Dzieci polskich i ukraińskich. Nie zawsze można obserwować solidarność nawet wśród uczniów tej samej narodowości. Tym bardziej może to wydawać się trudne w przypadku Dzieci polskich i uchodźczych. Jednak nie oznacza to, że solidarność wśród nich jest niemożliwa. Jako nauczyciel czuję obowiązek uwrażliwiania swoich uczniów na trudną sytuację ich rówieśników z zagranicy. Jest to spora odpowiedzialność, ponieważ między innymi od tego zależy jak te Dzieci zaklimatyzują się w Polsce i jak poradzą sobie z traumą przeżytych doświadczeń. Ku tej solidaryzacji sprzyjają wydarzenia szkolne, mające na celu integrację między uczniami obu narodowości. Jednak niezastąpione jest indywidualne podejście do każdego z nich.
Dzieci, które uciekły przed wojną muszą zmierzyć się z dużym wyzwaniem odnalezienia się w nowej, nieznanej rzeczywistości. Ułatwić im to może wsparcie ze strony rówieśników. Jest to złożony proces ze względu na to, że są nimi również Dzieci. Dlatego ogromną rolę odgrywają tutaj dorośli. Jeśli będą oni kwestionować słuszność przyjmowania uchodźców z Ukrainy, tym samym zaszczepią w Dzieciach niechęć do solidaryzacji. Natomiast, jeśli mimo swoich obiekcji wykażą się tolerancją, młode pokolenie odbierze pozytywne wartości.
Potwierdza to psycholożka Małgorzata Grabiec:
Warto pamiętać, że Dzieci powielają postawy i zachowania dorosłych ze swojego otoczenia. Przejmują też ich emocje. W związku z tym to, jak my, jako rodzice, opiekunowie, nauczyciele czy inni ważni dorośli zachowujemy się i wypowiadamy ma duże znaczenie.
Z perspektywy mamy i Wolontariuszki
Anna Jasińska: Warto rozmawiać na temat stereotypów i tolerancji wśród Dzieci i dorosłych. Należy uczyć siebie i innych mądrego i empatycznego (czyli świadomego uczuć innych) podejścia do drugiego człowieka.
W większości polskich szkół do klas dołączyły Dzieci – uchodźcy z Ukrainy, które poza nieznajomością języka polskiego, naszych zwyczajów i kultury, są także „tymi nowymi”, „obcymi”. Ostatnie trzy miesiące, ale również te, które nadchodzą – będą kluczowe dla integracji nie tylko Dzieci, ale ich rodzin, całych środowisk w nowej dla nich rzeczywistości. Bagaż doświadczeń, który ze sobą przywieźli, może im utrudniać lub ułatwiać integrację z grupą.
Nauka tolerancji, wyrozumiałości i uważności na drugiego człowieka powinna nam wszystkim pomóc w tym procesie. Pamiętajmy! Każdy z nas jest wyjątkowy, unikalny, jedyny na świecie.
Dbajmy o to, aby ta różnorodność sprawiała, że jako całość (klasa, grupa, społeczeństwo) będziemy coraz mądrzejsi, kreatywniejsi i bardziej otwarci na integrację z drugim człowiekiem.
Wspieraj Dzieci z Akademii Przyszłości,
by nie czuły się same w budowaniu wiary w siebie.
Ufunduj Indeks dla Dziecka z Akademii Przyszłości
i daj mu szansę na lepszą przyszłość.
To również Cię zainteresuje: