Jak uczyć Dziecko czytania? – Kreatywne metody nauki alfabetu, czytania i pisania


Metody Wolontariuszki Akademii Przyszłości 

Niektórzy mogą jeszcze pamiętać kultowy tekst, który znalazł się na tylnej okładce jednego z wydań Harry’ego Pottera: Jeśli sądzisz, że w dobie komputerów sztuka czytania zanikła, zwłaszcza wśród dzieci, to niezawodny znak, że jesteś MUGOLEM!” – czy taka drobna prowokacja nie jest już dość zachęcająca do czytania? 

Twój_a Podopieczna_y, Dziecko nie potrafi czytać ani pisać? A Ty zastanawiasz się, czy nauka czytania dla dziecka może być przyjemna i kreatywna? Wolontariuszka Akademii odpowiada: tak! I ma na to sposoby. Zastanów się: czy Twoje Dziecko jest bardziej sportowcem_czynią, artystą_ką, rysownikiem_czką czy muzykiem_czką? Bo alfabet można narysować, odtańczyć, zarapować czy teatralnie odegrać. Dowiedz się, jak pomóc Dziecku w nauce czytania.

Czytanie i pisanie to umiejętności podstawowe, one także mogą być przyjemne. Zachęcenie do nauki musi być zatem główną przesłanką przy podjęciu się zadania, jakim jest stworzenie, powołanie (!) przyszłego czytelnika, czytelniczki lub pisarza, pisarki. Tylko jak zacząć? Jak nauczyć Dziecko czytać krok po kroku? 

Wspieraj Dzieci z Akademii Przyszłości,
by nie czuły się same w budowaniu wiary w siebie.

Ufunduj Indeks dla Dziecka z Akademii Przyszłości
i daj mu szansę na lepszą przyszłość.

Dziecko woli gry? – To zagraj w rozsypane litery alfabetu

Najważniejsze o czym trzeba pamiętać to, że potrzeby, jak i możliwości każdego człowieka są różne, a spełniają się one najlepiej przy uwzględnieniu predyspozycji. Weźmy na przykład moją Podopieczną, która ponad wszystko kocha grać w gry – lubi rywalizację, wygrywanie i zabawę. Nauka alfabetu i składanie liter w słowa przyjdzie jej o wiele łatwiej, jeśli będzie przypominać sobie to, co jest jej znane i co podobnie jak cytat z okładki – sprowokuje.  

Jak szybko nauczyć Dziecko czytania?Zasady gry „Rozsypane literki”

Można stworzyć grę z rozsypanych liter alfabetu – bardzo ważne, aby litery się powtarzały. Z rozsypanki trzeba ułożyć słowo, które będzie odpowiadać danej kategorii, np. zwierzęta, rzeczy o kolorze czerwonym albo coś większego niż krzesło. Wygranym natomiast jest ten, kto pierwszy złoży słowo pasujące do kategorii. Na początku można przygotować „listę zgapkę” – Podopieczny_a będzie mógł_a składać słowa spoglądając na listę. Będzie zaznajamiać się z tym, jak litery układają się w słowa, doskonaląc umiejętność odczytywania wyrazów z listy i zapisywania ich literami z rozsypanki. Na dalszym etapie gry może okazać się, że spoglądanie na listę spowalnia układanie – to element zachęty do samodzielnego układania, a zatem szybszego pisania i czytania. Ta gra, to również odpowiedź na pytanie: jak szybko nauczyć Dziecko czytania. 

Jak nauczyć Dziecko literek i czytania? Weź pod uwagę zainteresowania Dziecka

Jeśli Podopieczny_a ma jeszcze za małą wiedzę o alfabecie, aby użyć metody z grą, najlepiej zacząć od nauki samogłosek i spółgłosek. Najlepszą drogą ku temu będzie kreatywne rozwiązanie, zwłaszcza jeśli posłużymy się zasadami mnemotechniki. To sposób na realizację zadania: jak nauczyć małe Dziecko czytać. 

Dla artysty: rysowanie. Czy można narysować zająca, aby przypominał literę Ą? Albo osę, aby była okrągła jak O? Wizualizacja może ułatwić zapisywanie liter i zapamiętanie wymowy.  

Z kolei dla tych, którzy lubią muzykę – rymowanki i piosenki mogą okazać się bardzo pomocne, czy to te dobrze znane jak „Abecadło” Tuwima, czy też odśpiewanie alfabetu do melodii „Mam tę moc”.  

Dla sportowców można zrobić bardzo podobnie, co przy artystach tylko użyć dyscyplin sportowych zamiast zwierząt.  

Skojarzenia czy mapy myśli na pewno nie zaszkodzą. Możliwości jest naprawdę wiele, bo alfabet można nawet odtańczyć, zarapować czy teatralnie odegrać. To, co może okazać się kluczem to po prostu zabawa! Trochę śmiechu, nietypowych skojarzeń, a przede wszystkim wolna ręka do tworzenia przez Podopiecznego_ą.  

Ostatnie wyzwanie – Jak zachęcić Dziecko do czytania i pisania?

Bardzo często w trakcie edukacji szkolnej wyrabia się pewna niechęć do tych dwóch czynności, bo stają się one obowiązkiem, a nie przyjemną aktywnością. To, czym polecam się kierować to ciekawość! Danie książki do przeczytania, nawet z najpiękniejszą okładką, może nie zachęcić do jej rozpoczęcia. Nawet zapewnienia, że „będzie ci się podobać”, „jest w niej dużo zabawnych sytuacji, tajemnic itp.” nie jest żadną gwarancją. Przy początku przygody czytelniczej trzeba pamiętać, że celem nie jest przeczytanie czegoś od początku do końca, a po prostu polubienie samego czytania, znalezienie dla siebie miejsca w lożach literackich.  

Proponuję wziąć książkę dobraną pod zainteresowania Podopiecznego_ej i otworzyć ją gdzieś na środku. Przeczytać akapit albo dwa, może stronę lub dwie (najlepiej, żeby książka była nam znana), a następnie zamknąć książkę i zapytać – jak sądzisz, co będzie dalej? Kim może być ta postać/jak ją sobie wyobraziłeś_aś? Co było wcześniej?  

Tak można zacząć kreować – uczynić lekturę czymś własnym, czymś nowym. Można tak zrobić z wieloma książkami – zestawić z wyobrażeniem Podopiecznego_ej, czasami poszperać – zrobić z książki mapę i szukać tajemnic. Taka zabawa pozwoli bez presji bawić się historiami i operować samą machiną, jaką jest książka, a może nawet zachęci do sięgnięcia do całej opowieści? 

Wspieraj Dzieci z Akademii Przyszłości,
by nie czuły się same w budowaniu wiary w siebie.

Ufunduj Indeks dla Dziecka z Akademii Przyszłości
i daj mu szansę na lepszą przyszłość.

Jak zachęcić Dziecko do czytania? Słownik, dobry do zabawy

Podobnie można bawić się też ze słownikiem; otworzyć gdzieś na chybił trafił, wybrać jedno słowo, bawić się, wymyślając zdania z użyciem tego słowa. Można dodać ten słownikowy element choćby do gry „Co by było, gdyby” i patrzeć, jak powstają zabawne i kreatywne zdania, a słownik Naszego_ej Podopiecznego_ego się poszerza.  

Czytanie i pisanie nie muszą być obowiązkiem, choć czasem nim są. Istotne jest to, żeby najpierw były zabawą – odskocznią i formą wolności, która rozwija, pobudza i raduje. Wśród słów tworzą się historie i teorie. Tworzą się nowe spojrzenia, dzięki którym nikt chcący otworzyć książkę, nie musi już pytać „a kim jest mugol?”, tylko mówi: „alohomora!”

Zuzanna Śliwińska

– wolontariuszka Akademii Przyszłości, pisarka i autorka dwóch książek. Absolwentka filozofii na Uniwersytecie Jagiellońskim i Studium Pedagogicznego. Aktualna studentka Twórczego pisania. Zajmuje się zagadnieniami etycznymi i społeczno-politycznymi. Sprzeciwia się bierności i stygmatyzacji, a z zamiłowania jest entuzjastką fantastyki i muzyki klasycznej. W wolnym czasie pisze, czyta lub gra w szachy, ale też bardzo chętnie oddaje się rozmowom na każdy możliwy temat. Bardzo, ale to bardzo nie przepada za cynamonem.   

Wspieraj Dzieci z Akademii Przyszłości,
by nie czuły się same w budowaniu wiary w siebie.

Ufunduj Indeks dla Dziecka z Akademii Przyszłości
i daj mu szansę na lepszą przyszłość.

To również Cię zainteresuje: