Wolontariat w Akademii Przyszłości pozwala spojrzeć na świat z innej perspektywy


Studia, praca, pasja, spotkania ze znajomymi. Czasem ciężko się zatrzymać i zastanowić, co dalej.  Wie coś o tym Martyna, która studiuje psychologię, pracuje jako korepetytorka języka angielskiego, a ostatnio przebranżowiła się z nauczania angielskiego dzieci na nauczanie dorosłych, w wolnej chwili pisze. Mimo że 22-latka robi dużo rzeczy w ciągu jednego dnia, to udało jej się znaleźć przestrzeń, w której czas zwalnia… – Wolontariat w Akademii Przyszłości pozwala zatrzymać się na chwilę i zapomnieć o chaosie życia codziennego. Pomaga spojrzeć na świat z innej, często już dawno zapomnianej, perspektywy – mówi Martyna Wolontariuszka Akademii Przyszłości, ogólnopolskiego programu społecznego.    

To tyle teorii, ale jak wygląda okiełznanie chaosu w praktyce? Żeby móc doświadczyć satysfakcji, spokoju i radości – warto przeżyć jeden dzień z Wolontariuszką Akademii Przyszłości. Można też od razu przejść do sedna i tak jak Martyna zgłosić się na Wolontariusza, Wolontariuszkę do programu społecznego, który pomaga niepewnym siebie Dzieciom na www.akademiaprzyszlosci.org.pl. Bo życie każdego z nas, a także każdego Dziecka, odmienia się przez osoby. 

Ponad roku temu Martyna zgłosiła się do Akademii Przyszłości. Dzięki takim osobom, jak ona w zeszłorocznej edycji wsparcie otrzymało ok. 2 tys. Dzieci, które miały trudności z niską samooceną, nawiązywaniem relacji czy pewnością siebie. Wśród nich była Ania, dziewczynka, z którą Wolontariuszka spotykała się raz w tygodniu. 11-latka pochodziła z innego kraju i czuła się obco w nowej klasie. Nie potrafiła nawiązywać relacji oraz miała problemy w nauce, szczególnie z matematyką. W przyszłości chciałaby zostać programistką gier komputerowych. Drogi Martyny i Ani zbiegły się w jednym miejscu – w Akademii Przyszłości. Od niej zaczyna się ta historia.  

Dzień z życia Wolontariuszki Akademii – taki, jak każdy a jednak inny

Budzik zadzwonił punkt szósta rano. Mimo pogodnego poranka, czułam jak jakaś dziura pęcznieje mi w żołądku. Ptaki nie śpiewały (…)”. Wstęp nie brzmi optymistycznie, ale to dopiero początek dnia, jest 6:00!  

Po wykładach na uczelni Martyna szła na umówione spotkanie ze swoją Podopieczną z Akademii Przyszłości. Powoli świat wokół Martyny zmieniał się i ptaki zaczynały śpiewać. Odległość między uczelnią a szkołą podstawową, w której Wolontariuszka spotykała się z dziewczynką – to dla niej przyjemna pauza w intensywnym życiu, w której ma okazję się wyciszyć: Słuchałam muzyki. Zatopiłam się w dźwiękach, zapraszających mnie do siebie”.  

W trakcie drogi na spotkanie Martyna przypomniała sobie, że obiecała Podopiecznej Ani, że na następnym spotkaniu porozmawiają o ich ulubionych grach: „Poczułam, jak kąciki ust unoszą mi się do góry” – napisała szczęśliwa Martyna, która być może intuicyjnie przeczuwała to, co miało wydarzyć się za ponad godzinę.  

W szkole Martyna i jej Podopieczna Ania rozsiadły się na kanapach i zaczęły rozmawiać. – Uwielbiam słuchać jej historii. Lubię, kiedy wciąga się w swoje opowiadania i razem zapominamy o czasie – opowiada Wolontariuszka.  

Godzina jednak minęła. – Będę się już zbierać – powiedziała Martyna. – A wie pani, co? – pyta nagle dziewczynka i kontynuuje: – Jest pani moją przyjaciółką!

Martyna ze wzruszeniem komentuje to wyzwanie: „Te słowa, choć jest ich tylko kilka i stanowią nic innego, jak abstrakcyjną mapę naszej ludzkiej rzeczywistości, to wprawiają mnie w niesamowity nastrój” – napisała Martyna.  

Razem wychodzą z klasy. Wolontariuszka idzie na autobus, nucąc jakąś melodię. Uśmiech nie schodzi jej z ust. Myśli sobie: „Mogłabym przysiąc, że dziś rano obudziłam się smutna i przypomniałam sobie, o co chodziło… Zaczęłam znów powoli gasnąć, ale nie, koniec tego! Beztroskość chwil, które spędziłam z Anią umocniła mnie w przekonaniu, że szczęście trzeba chwytać i zamykać w klatkach, a klucz wyrzucać”.

W Akademii życie odmienia się przez osoby

Życie 11-latki odmienia się przez osobę – Wolontariuszkę Akademii Przyszłości. Dziewczynka zaczęła lubić matematykę i stała się odważniejsza wobec kolegów i koleżanek. Częściej się też uśmiecha.   

A życie Martyny – dzięki temu dodatkowemu elementowi, jakim jest wolontariat – stało się barwniejsze i bardziej satysfakcjonujące. Dlatego Wolontariuszka z całego serca zachęca do wolontariatu w Akademii Przyszłości:  

„Jeśli czujesz w sercu potrzebę bycia Wolontariuszem, Wolontariuszką i masz możliwość dawania, a Twój umysł podpowiada Ci: Tak, np. środa 17.00 masz wolne – to jest to moment, aby wypełnić formularz zgłoszeniowy. Wejdź na www.akademiaprzyszlosci.org.pl”.

To również Cię zainteresuje: